W związku z budową potężnych wykopów pod garaże podziemne nieopodal Jeziorka Czerniakowskiego, złożyłem zapytanie poselskie do Ministra Ochrony Środowiska. Odpowiedź, którą otrzymałem w imieniu Ministra od Podsekretarz Stanu Pani Beaty Jaczewskiej, wydaje się wyjaśniać kilka kwestii, lecz powstają też nowe pytania.
Pani Podsekretarz tłumaczy, że najistotniejszym elementem zasilania Jeziorka w wodę jest tzw. zlewnia powierzchniowa, a realizowana inwestycja jest poza jej zasięgiem. Ponadto uzgodnienie warunków realizacji inwestycji zakłada prowadzenie monitoringu wód podziemnych na terenie inwestycji przez okres co najmniej roku od zakończenia budowy. Wyniki monitoringu oraz przeprowadzonych analiz mają rozstrzygnąć w sposób bezstronny o ewentualnym wpływie inwestycji na środowisko przyrodnicze rezerwatu.
W odpowiedzi zostało również stwierdzone, że uzgodnienie warunków realizacji inwestycji nie zawierało zezwolenia na odprowadzanie wód z wykopów do Kanału Czerniakowskiego. Taka sytuacja miała i być może ciągle ma miejsce, jak pokazywały to zdjęcia załączone do mojego zapytania. Niestety Pani Podsekretarz Stanu Beata Jaczewska nie informuje czy zamierza podjąć jakiekolwiek kroki wobec działań sprzecznych z uzgodnieniem.
Co do składowania ziemi z wykopów w granicach otuliny, Pani Podsekretarz stwierdza, że na tym obszarze obowiązuje wyłącznie zakaz podejmowania działań, jakie miałyby negatywny wpływ na rezerwat. Instytucja otuliny nie ma chronić zasobów przyrodniczych, występujących w otulinie, tylko zabezpiecza przed zagrożeniami sam rezerwat. Prace ziemne wykonywane są w granicach Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, w którym zakazane są roboty trwale zniekształcające rzeźbę terenu. Obecne składowanie ziemi z wykopów ma wg Pani Podsekretarz Stanu charakter czasowy. Nie jestem jednakże przekonany, co do tych zapewnień, jeśli nie wywozi się ziemi od razu, tylko zrzuca się nieopodal placu budowy. Trochę wątpliwe jest czy ktoś będzie ją ponownie ładował na ciężarówki i przekazywał „uprawnionym odbiorcom”. Pani Podsekretarz Jaczewska nie informuje, co będzie jeśli moje obawy okażą się słuszne.
W reszcie odpowiedzi znajduje się odniesienie do możliwości wykonywania głębokich wykopów w granicach otuliny rezerwatu i wyliczone zostały ekspertyzy wykorzystane przy opracowywanie projektu planu ochrony dla rezerwatu przyrody Jeziorko Czerniakowskie. Powołując się na ekspertyzę wykonaną przez HydroGeoStudio na zlecenie Urzędu m.st. Warszawy, Dzielnicy Mokotów z 2010 r. wskazuje się, że przy zastosowaniu ekranów przeciwfiltracyjnych, przedsięwzięcie nie będzie miało negatywnego wpływu na poziom wód gruntowych w Jeziorku Czerniakowskim.
Podsumowując, Pani Podsekretarz Stanu Beata Jaczewska stwierdza, iż realizacja tejże inwestycji nie powinna wpłynąć negatywnie na cel ochrony rezerwatu. Jednak przezornie, jak wcześniej wspomniano, zobowiązano inwestora do prowadzenia monitoringu poziomu wód podziemnych na terenie inwestycji. Budzi to moje kolejne wątpliwości. Co się stanie jeśli wpływ ten będzie negatywny? Przebicie tzw. dna wanny jest przecież rzeczą nieodwracalną. Jak rozumieć, że monitoring będzie prowadzony przez co najmniej rok? Kto zdecyduje czy przedłużyć ten termin? Czy nie ma obaw, że będzie on prowadzony zbyt krótko?
Z mojej strony zapewniam, że również będę monitorować sytuację wokół Jeziorka Czerniakowskiego.
Z treścią mojego zapytania i odpowiedzi z Ministerstwa można zapoznać się na stronach sejmowych:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ7.nsf/ZAPop/00849?OpenDocument