1. Nie podaje źródeł finansowania, a koszty, co rocznie powiększane, sięgną 40-50 mld zł rocznie w 2040 r.
2. Oznaczać będzie spadek średniej emerytury dla kobiet w 2040 r. z 3500 zł do 2030 zł, a dla mężczyzn z 3490 na 2900 zł.
3. Ignoruje sytuację na rynku pracy, na którym liczba osób w wieku produkcyjnym (bez zmiany wieku emerytalnego) spadać będzie corocznie o 150-200 tys. rocznie.
4. Podaje średni wiek życia w zdrowiu w Polsce dla osób w wieku 65 lat na 7-8 lat, ale wyciąga z tego błędny wniosek, że wiek emerytalny trzeba obniżać.
5. Błędnie zakłada, że więcej osób na emeryturze, to więcej miejsc pracy dla młodych, podczas gdy więcej osób na emeryturze to większe obciążenia dla każdego pracującego i większa chęć do poszukiwania zatrudnienia za granicą.
6. Nie bierze pod uwagę, że w obecnym systemie można otrzymać połowę emerytury wcześniej w wieku 62 (kobiety) i 65 (mężczyźni).
7. Obecny Sejm nie zdąży rozpatrzeć propozycji prezydenta, bo zostały już tylko dwa posiedzenia, z których drugie jest poświęcone tylko na poprawki senackie.
8. Jest to kolejny przejaw udziału „prezydenta wszystkich Polaków” w kampanii wyborczej PiS-u. PiS dotrzyma obietnic i zamieni Polskę w drugą Grecję.
Zobacz też: „Szydło fiction„